Dolina Pięciu Stawów to jednak z bardziej urokliwych, ale zarazem trudno dostępnych dolin w Tatrach. Położona jest na na wysokości ok. 1625–1900 m n.p.m. Wokół doliny rozpościerają się szczyty Tatr Wysokich. 1. Przełęcz w Grzybowcu – Wyżnia Przełęcz Kondracka – szlak czerwony (fragment szlaku Dol. Strążyska – Giewont) 2. Dolina Tomanowa – Chuda Przełączka – szlak zielony 3. Dolina Pięciu Stawów Polskich – Świstówka Roztocka – Morskie Oko – szlak niebieski Dolina Koprowa. Dolina Koprowa jest sąsiadką Doliny Pięciu Stawów i Dolinki za Mnichem. W dolinie od dawna rozwinięte było pasterstwo, które w obrębie Garajowej Polany utrzymało się do lat 50. ubiegłego wieku. W przeszłości była często opisywa w prozie i poezji. Pełny opis wycieczki. Dolina Cicha Schronisko Górskie PTTK w Dolinie Pięciu Dolina Pięciu Stawów Polskich, Bukowina Tatrzanska. 4,230 likes · 49 talking about this · 27,579 were here. Schronisko Górskie PTTK w Dolinie Pięciu Stawów Polskich Dolina Pięciu Stawów. Jest to piękna dolina położona w Tatrach Wysokich pomiędzy Morskim Okiem a Kozim Wierchem (2291 m n.p.m.). Największy ze stawów to Wielki Staw o powierzchni ponad 34 h ekt a rów i głębokości prawie 80 m etrów, p ozostałe to: Przedni Staw, Mały Staw, Czarny Staw i Zadni Staw. Gąsienicowe Stawy ( słow. Gąsienicove plesá, niem. Gąsienica-Seen, węg. Gąsienica-tavak) – grupa jezior w Dolinie Gąsienicowej, najliczniejsza w polskich Tatrach grupa stawów w jednej dolinie. W literaturze turystycznej podawana jest przeważnie liczba 21 stawów [1]. . Dziś ponownie będzie nie tyle przygodowo, co wspominkowo - postanowiłem opisać krótko drugi szlak do Doliny Pięciu Stawów, próbując sobie przy okazji przypomnieć, ile razy nim podążałem. Jako że było tego sporo, możliwe drobne pomyłki, jeśli chodzi o przyporządkowanie niektórych opisanych sytuacji do poszczególnych jest pewne - pierwszy raz na owej trasie znalazłem się w 1998 roku, kiedy to podczas szkolnej wycieczki zawędrowaliśmy do wspomnianej doliny (początek października). Wchodziliśmy trasą od Morskiego Oka, schodziliśmy szlakiem do Wodogrzmotów Mickiewicza. Wydaje mi się, że wówczas pominęliśmy Siklawę, schodziliśmy najpierw czarno znakowanym skrótem, a potem właściwą wizyta miała miejsce w 2007 roku. Do Piątki udaliśmy się z Marcinem i... chyba zrobiliśmy identycznie jak w przypadku mojej szkolnej wędrówki - to znaczy wodospad został pominięty. Ale zarówno w pierwszym jak i drugim przypadku stuprocentowej pewności nie 2008 roku w maju wędrowaliśmy z Marcinem na Zawrat. Wówczas jeszcze niebiesko znakowany szlak od Morskiego Oka był zamknięty (zawsze jest zamykany na okres zimowy), więc wyboru nie mieliśmy - w obydwie strony podążaliśmy tym samym szlakiem. Co nas czeka podczas wędrówki mogliśmy przekonać się już na zielono znakowanej trasie, bo im bliżej Siklawy, tym coraz częściej na szlaku pojawiał się śnieg... Trzeba było uważać, by nie zrobić nierozważnego ruchu, na szczęście akurat na tym odcinku większa część pól śnieżnych była "wyposażona" w głębokie ślady w śniegu... Wracaliśmy prawdopodobnie skrótem, bo pamiętam, iż po wejściu na Zawrat wróciliśmy do schroniska...W 2009 roku co prawda byłem w Dolinie Pięciu Stawów (już po raz czwarty), ale... tym razem nietypowo, nie schodziłem (ani nie wchodziłem) ani szlakiem biegnącym od Morskiego Oka, ani tym z Wodogrzmotów Mickiewicza. Otóż wówczas trasę zaczęliśmy w Kuźnicach, a potem zawędrowaliśmy na Zawrat, zeszliśmy do Piątki, poszliśmy na Szpiglasową Przełęcz, a potem żółtym szlakiem do Morskiego Oka (po drodze jeszcze zachodząc na Wrota Chałubińskiego). Z kolei w 2010 roku dwukrotnie byłem w Piątce, ale tylko raz (w sumie po raz czwarty) wędrowałem zielonym szlakiem. Miało to miejsce trzeciego lub czwartego dnia naszego pobytu i chyba była to nasza pierwsza dłuższa i nieco bardziej wymagająca wycieczka. Oto w pochmurny poranek zielonym szlakiem udaliśmy się do Doliny Pięciu Stawów, ominęliśmy schronisko i powędrowaliśmy w kierunku Przełęczy Krzyżne. Oprócz mnie i Marcina były także Magda i Jola. Jak łatwo się domyślić skorzystaliśmy z możliwości zejścia inną trasą, a więc wyprawę zakończyliśmy w wędrówka to 2011 rok i wycieczka z Martyną. Wchodziliśmy niebieskim szlakiem (dla widoków, które "szczęśliwie" się pojawiły), schodziliśmy zielonym - nie korzystając ze skrótu. Chciałem, aby Martyna zobaczyła Siklawę, dlatego też wybraliśmy dłuższą opcję. Potem przez kilka lat nie wędrowałem owym szlakiem, aż nadszedł rok 2017. Wówczas to samotnie przemierzałem trasę z Kuźnic na Kozią Przełęcz, a potem zszedłem do Piątki i zielonym szlakiem schodziłem do drogi biegnącej w kierunku Morskiego Oka. Pędziłem dość szybko, bo chciałem zdążyć na mecz, który rozpoczynał się chyba o (europejskie puchary z udziałem naszej drużyny). I być może to była przyczyna mojego "położenia się" - to znaczy wpadłem w lekki, ale kontrolowany poślizg na jednym z dużych kamieni w okolicach Siklawy i wylądowałem nie tylko na tyłku, ale i na plecach (a raczej plecaku). Uszkodzeń żadnych, może jedynie lekkie otarcie dłoni... Bez zbędnej zwłoki wstałem, "otrzepałem się" i popędziłem dalej - wiadomo, mecz nie będzie czekał...Po raz przedostatni zielony szlak był przeze mnie odwiedzony w 2019 roku. Wówczas to trasę przemierzałem w towarzystwie Joli, Marcina i Darka. To znaczy w tym gronie rozpoczęliśmy wędrówkę na Szpiglasową Przełęcz znad Morskiego Oka, ale na przełęczy grupa podzieliła się na dwie części, więc szlak zielony, biegnący z Piątki, pokonywałem już jedynie z Jolą (panowie zaszli do schroniska na piwo, nie informując nas wcześniej o tym). Chyba właśnie wtedy lekko w okolicach Siklawicy zmyliliśmy trasę (ale doprawdy delikatnie) i krótki, kilkumetrowy fragment zeszliśmy po bardziej stromych kamieniach znajdujących się w pobliżu szlaku. Zorientowałem się już w trakcie i zasugerowałem Joli, by nieco wróciła i poszła właściwą drogą, ale uznała, że owa "zmyłka" to dla niej nic trudnego i podążyła za mną...Ostatnia wizyta to rok 2020. Jola postanowiła zdobyć Zawrat, weszliśmy więc od strony Murowańca, a zeszliśmy do Piątki. Po drodze (ale jeszcze pod Zawratem, nie na zielonym szlaku) po raz pierwszy w tej dolinie spotkaliśmy kozicę... Niewykluczone, że w tym roku, jeśli wyjazd dojdzie do skutku, znów trafię do najpiękniejszej doliny w polskich Tatrach - możliwe, że udamy się z Jolą na Kozi Wierch szlakiem, którym szedłem tylko w 2010 roku. Zielono znakowany szlak biegnący do Doliny Pięciu Stawów nie należy do trudnych, ale trzeba uważać na kamieniach w okolicy Siklawicy (mogą być mokre i śliskie). Oczywiście odradzam go ludziom, dla których zdobycie "Szczytu Morskiego Oka" jest ogromnym sukcesem - tu czeka wspinaczka po kamieniach. Dotarcie do rozdroża nad potokiem (w miejscu, gdzie zielony szlak ma swój koniec - dociera do niebieskiego biegnącego na Zawrat) zajmuje ok. 2-2,5 godziny (+ ok. 30-40 minut drogą asfaltową z parkingu do Wodogrzmotów). Zejście ok. 1,45-2 godziny. Od rozdroża do schroniska ok. 10 minut. Jeśli kogoś nie interesuje Siklawa i chce od razu iść do schroniska, może na wcześniejszym rozdrożu skręcić w lewo w czarno znakowany szlak (oszczędzi kilkanaście minut). Dla tych, którzy potrzebują szczegółowych, dokładnych i nie pozostawiających wątpliwości informacji. Po wejściu na zielony szlak i ok. godzinnym marszu napotkacie pierwsze drogowskazy (po prawej stronie szlaku). Są one jednak chyba ustawione tylko po to, by turyści wiedzieli, ile jeszcze ich czeka wędrówki. Tabliczki kierujące na skrót znajdziecie po ok. 1,5 godziny (może nieco więcej) spaceru - słupek z drogowskazami znajduje się po lewej stronie (jeśli wchodzicie) i w lewą stronę skręca także skrót biegnący do schroniska.* * *Zdjęcia: 1) Schronisko w Dolinie Pięciu Stawów (maj 2008)2) Siklawa w 2018 roku Urząd Miasta podpisał umowę z GPVT Pracownia Architektoniczna na opracowanie dokumentacji technicznej Katowickiej Doliny 5 Stawów. Pracowania ma 14 miesięcy na wykonanie zadania. Warta około 50 milionów złotych rewitalizacja Doliny Pięciu Stawów to największy, kompleksowy zielony projekt realizowany w Katowicach w ostatnich latach. – Dolina Pięciu Stawów jest mocno zaniedbana, a przecież ma olbrzymi potencjał, by stać się miejscem na miarę cieszącej się wielką popularnością Doliny Trzech Stawów. Dlatego w nowej umowie z mieszkańcami zobowiązałem się, że wykonamy kompleksową rewitalizację tego miejsca – mówi prezydent Marcin Krupa. – Mieszkańcy uznali, że obszar Doliny Pięciu Stawów wymaga konkretnej interwencji, wysprzątania, uporządkowania, stworzenia dróg rowerowych, miejsc parkingowych. Zdecydowana większość katowiczan uznała, że stawy powinny mieć funkcję wypoczynkową, rekreacyjno-sportową i ekologiczną. Całkowicie zgadzam się z tymi postulatami i cieszę się, że podpisaliśmy umowę na opracowanie dokumentacji technicznej, bo to kolejny krok na drodze do rewitalizacji Doliny Pięciu Stawów. W pierwszej kolejności, czyli w połowie przyszłego roku, gotowy będzie pierwszy element – nowa stanica żeglarska – dodaje Krupa. Umowa z GPVT Pracownia Architektoniczna została podpisana w piątek 21 maja. Pracownia ma 14 miesięcy na opracowanie dokumentacji technicznej. Wartość tego zadania to 820 tys. zł brutto. Kolejne etapy działań to: uzyskanie pozwolenia na budowę, przygotowanie i ogłoszenie przetargu na roboty budowlane, wybór wykonawcy robót budowlanych i rozpoczęcie robót budowlanych. Nowa stanica żeglarska przy stawie Morawa Od lat prężną działalność przy stawie Morawa prowadzi 10 Harcerska Drużyna Żeglarska im. gen. Mariusza Zaruskiego. Nowa stanica żeglarska ma być gotowa w połowie przyszłego harcerze i mieszkańcy Katowic mogli w pełni korzystać z potencjału tego miejsca, potrzebna jest nowoczesna infrastruktura. Dlatego stary obiekt zostanie rozebrany. Nowy budynek będzie miał trzy kondygnacje i znajdą się w nim: hangar na łodzie, szkutnia, żaglownia, magazyn oraz cztery sale spotkań dla harcerzy i zuchów. Obiekt pomieści także wielofunkcyjną salę z zapleczem kuchennym, toalety i natryski. Teren przy południowym brzegu stawu będzie na nowo zagospodarowany. Nabrzeże zostanie przystosowane do wodowania jednostek pływających, powstaną tutaj keja i pomost dla żeglarzy, przebieralnia i natryski plażowe. Cały obiekt będzie przystosowany do użytkowania przez osoby niepełnosprawne. Nowa aranżacja terenu obejmie także uporządkowanie zieleni, wykonanie alejek dla pieszych i montaż nowego oświetlenia. Prace w terenie mają się rozpocząć w połowie bieżącego roku i zakończą w drugim kwartale 2022 roku. Koszt inwestycji to ok. 5,2 mln zł. Rewitalizacja Doliny Pięciu Stawów coraz bliżej Nowa stanica to tylko początek przemian w Dolinie Pięciu Stawów. Połączenie wodne między stawami Morawa i Borki, drogi rowerowe, kąpieliska wraz zapleczem, 500-metrowa promenada, monitoring i pomosty wędkarskie – warta 50 milionów złotych rewitalizacja Doliny Pięciu Stawów będzie największym zielonym projektem w historii Katowic. Prace w terenie wystartują z początkiem 2023 roku. Okolice stawów Morawa, Borki oraz trzech Hubertusów znajdujących się na terenie katowickich dzielnic Szopienic i Burowca tworzą urokliwy, zajmujący 157 hektarów kompleks przyrodniczo-krajobrazowy, z czego powierzchnia samych zbiorników wodnych wynosi 91 hektarów – czyli tyle, co 127 pełnowymiarowych boisk piłkarskich. Przy stawie Borki powstaną plaże rekreacyjne i molo prowadzące do wyspy, toalety, natryski, boisko do siatkówki i krąg grillowy. Zainstalowany zostanie tam także monitoring i nowe oświetlenie. Borki zostaną połączone z Morawą kanałem, co zwiększy możliwości w zakresie rekreacyjnego korzystania z kajaków i łódek. Na północnym brzegu Morawy powstanie plaża, boisko do siatkówki, toalety i natryski. Wzdłuż wschodniego brzegu powstanie drewniana promenada spacerowa. Z kolei trzy stawy Hubertus będą miały bardziej „dziki” charakter – zostaną oczyszczone z szuwarów i połączone wąskimi kanałami. Pojawią się tam pomosty wędkarskie oraz ścieżka edukacyjna. Źródło: UM Katowice DOLINA PIĘCIU STAWÓW POLSKICH Jedna z najbardziej malowniczych dolin leżąca na terenie Tatrzańskiego Parku Narodowego w Tatrach Wysokich. Na jej terenie znajduje się pięć stawów: Zadni Staw Polski, Czarny Staw Polski, Mały Staw Polski, Przedni Staw Polski, Wole Oko. Dolina Pięciu Stawów należy do najbardziej popularnych miejsc w polskich Tatrach i co roku staje się celem wędrówek tysięcy turystów. Stosunkowo łatwe dojście czyni tą dolinę szczególnie atrakcyjną dla osób, które nie zajmują się wyczynową wspinaczką a spragnione są pięknych widoków Tatr Wysokich Dolina Pięciu Stawów to bardzo dobra baza wypadowa na kolejne szlaki. Stąd bardzo blisko do Morskiego Oka, do którego prowadzą dwie piękne trasy. Schodząc w dół do Zakopanego bardzo łatwo dojść do wodospadu Siklawa, który zrobi na każdym turyście ogromne wrażenie. Dolina Pięciu Stawów powinna stać się obowiązkowym punktem programu każdego człowieka, który pragnie zapoznać się z pięknem polskich gór. Schronisko w Dolinie Pięciu Stawów to miejsce gdzie każdy turysta znajdzie chwile wytchnienia w trakcie górskich wędrówek. Co ciekawe jest to najwyżej położone schronisko w Polsce (ponad 1600 m. CZŁOWIEKU NIE MARUDŹ! RUSZAJ W GÓRY! Widok z kamery TOPR z widokiem na Dolinę Pięciu Stawów: (odświeżanie co ok. 5 min) Home Schronisko O nas W Dolinie Pięciu Stawów tempo życia dyktują pory roku… Każda z nich ma swoją specyfikę i niesie ze sobą zadania, które wykonujemy w większej lub mniejszej grupie. Razem mieszkamy i pracujemy. W sezonie letnim cała załoga jest znacznie większa niż zimą. To osoby, które stanowią stałą kadrę – najczęściej można u nas spotkać: Mietek – Jest w schronisku od 1967 roku, zatrudniony został jeszcze przez Marię Krzeptowską – babcię obecnych kierowniczek. Posiada bezcenną wiedzę na temat życia w schronisku, funkcjonowania wszystkich coraz bardziej skomplikowanych urządzeń, bezpieczeństwa na szlakach – szczególnie zimą, a dzięki swojej pomysłowości już od ponad 50 (!) lat jest niezastąpionym specjalistą od rozwiązywania trudnych spraw. Darek – Jest synem Mietka i dużą część dzieciństwa spędził w Pięciu Stawach. Jako szef kuchni jest autorem przepisu na nasz wyjątkowy żurek. Krysia – W Pięciu Stawach od 1999 roku. Kto był u nas choć raz na pewno zwrócił uwagę – profesjonalizm, niebanalna uroda i wspaniały śmiech. Miłośniczka wycieczek górskich i szaleństw na parkiecie. Wojtek i Jasiek – Duet, dla którego nie ma niemożliwych przeszkód do pokonania. Wojtek – szef zaopatrzenie z bratem Jaśkiem już od wielu lat dostarczają do Pięciu Stawów wszystko co potrzebne. Natalia – Dobry duch bufetu, jest z nami i zimą, i latem. Kojąco wpływa na roztargnionych gości i gorszy nastrój załogi 😉 Justynka – Jest w schronisku od 2005 roku i wchodzi w ścisły skład personelu, także zimowego. Wtajemniczona w recepturę szarlotki, wiele godzin spędziła w naszej specjalnej piekarni szykując turystom ten przysmak. Piotrek – Przyszedł do Schroniska w maju 2010 roku i wiadomo było, że zostanie na długo. Spokojny i konsekwentny, dba o to by całe zaplecze techniczne schroniska pracowało bez zarzutu. Marychna, Marta – Siostry, córki Andrzeja Krzeptowskiego, w Pięciu Stawach od urodzenia. Po przejściu wszystkich etapów wtajemniczenia w życie schroniska razem pracują nad ciągłym ulepszaniem usług i podnoszeniem standardu obsługi. MENU Schronisko Oferta Rezerwacje Sklep Galeria PTTK Ekologia Blog 5+ Szkoła Górska Kontakt 0 Schronisko Oferta Rezerwacje Sklep Galeria PTTK Ekologia Blog 5+ Szkoła Górska Kontakt 0 By piotr | 6 maja 2020 Aktualna sytuacja Wracamy do normalnego systemu rezerwacji 🙂 W związku z poluzowaniem obostrzeń dotyczących schronisk i hoteli, wracamy do normalnego systemu rezerwacji. ... Read more By piotr | 2 listopada 2018 Siódme Dni Lawinowo-Skiturowe Dni Lawinowo-Skiturowe 2019 – mnóstwo słońca, pełno śniegu Słońce przez cały weekend, wiosenne temperatury i niepowtarzalna atmosfera towarzyszyły uczestnikom siódmej ... Read more

dolina pięciu stawów w maju