24-letni debiutant Igor Fojcik najlepszy w finale 4. sezonu Ninja Warrior Polska. Góra Midoriyama musi jeszcze trochę poczekać na swojego zdobywcę. Finał 4. sezonu Ninja Warrior Polska dostarczył wielu emocji. Przeszedł również do historii za sprawą 24-letniego Igora Fojcika, który pierwszy raz w 3-letniej historii programu, stanął 7.9K views, 114 likes, 41 loves, 15 comments, 2 shares, Facebook Watch Videos from Ninja Warrior Polska: Jakub "Gładki" Zawistowski był najbliżej zdobycia tytułu #NinjaWarrior. Jeszcze raz wielkie Igor Fojcik z Rybnika znów najlepszy! 磊Choć dziś wpadł do basenu to i tak po raz drugi z rzędu zdobył tytuł Last Man Standing w 5. edycji Ninja Warrior Polska! Brawo Igor Fojcik Fot. Polsat Ninja Warrior Polska - wciąż żyjemy emocjami, które dostarczył IV sezon wspierany przez #HAMMER i chyba obejrzymy niedzielną powtórkę finału. Wspominamy najlepsze momenty ostatniej edycji. Może ۱٫۷K views, ۲۵ likes, ۵ loves, ۰ comments, ۹ shares, Facebook Watch Videos from Igor Fojcik: TYLKO DO JUTRA DO 22:00 49 ZŁ + Posiłek okołotreningowy i shake białkowy dla każdego! ROŚNIE GŁÓWNA Ninja Warrior Polska 3 Józef Panuś. Ninja Warrior Polska 7 Midoriyama Grzegorz Niecko i Jan Tatarowicz. Igor Fojcik na drugim torze finałowym | Wielki Finał Ninja . "Ninja Warrior Polska". Igor Fojcik po raz drugi okazał się najlepszy. Internauci oburzeni nagrodą główną: to kpina Data utworzenia: 13 kwietnia 2022, 22:56. Igor Fojcik po raz drugi wygrał program "Ninja Warrior Polska". 25-letni trener personalny z Rybnika okazał się najlepszy w piątej edycji show. Mężczyzna zdradził, jak wyda wygrane pieniądze, ale widzowie narzekają w sieci. "Nagroda za takie osiągnięcie mizerna, sponsorzy i organizatorzy się nie popisali" - piszą na profilu show. "Ninja Warrior Polska". Igor Fojcik po raz drugi okazał się najlepszy. Na co przeznaczy wygraną w programie? Foto: ninjawarriorpolska / Facebook Nowy sezon "Ninja Warrior Polska" dobiegł końca. 24 zawodników, 4 tory finałowe, 19 przeszkód, a na końcu tylko jeden zwycięzca. W wielkim finale show zobaczyliśmy także aż czterech Last Man Standing - zwycięzców wszystkich poprzednich sezonów programu: Igora Fojcika, Sebstiana Kasprzyka, Roberta Bandosza i Jakuba Zawistowskiego. Czy w tym sezonie Polakowi udało się w końcu wspiąć na słynną Górę Midoriyama? Zobacz również: Gilon mogła zrobić sobie krzywdę, gdy usłyszała, że chcą ją w „Ninja Warrior Polska”! Igor Fojcik po raz drugi wygrał program "Ninja Warrior Polska" Najlepszy w finale okazał się być Igor Fojcik, który był także zwycięzcą 4. edycji "Ninja Warrior Polska". Na finalistów czekały trzy arcytrudne tory przeszkód oraz ostatni etap, Góra Midoryiama. Trener personalny z Rybnika nie zaliczył tej legendarnej przeszkody, ale ostatecznie wygrał program, zdobywając czek na 15 tysięcy złotych. Na co je przeznaczy? Fojcik przyznał, że nie musi się martwić, co zrobić z czekiem, gdyż jego narzeczona na pewno będzie wiedzieć, na co przeznaczyć pieniądze. Mężczyzna na co dzień układa treningi, prowadzi konsultacje, warsztaty i szkolenia. Zobacz również: "Ninja Warrior Polska". Nowe przeszkody dla śmiałków "Ninja Warrior Polska". Kontrowersje wokół nagrody głównej. "Nagroda za takie osiągnięcie mizerna, sponsorzy i organizatorzy się nie popisali" Zobacz także Według internautów kwota 15 tysięcy złotych dla zwycięzcy programu to kiepski żart. Uczestnicy muszą wykazać się niesamowitą sprawnością i nadludzkimi umiejętnościami, aby pokonać tor przeszkód, ale nagroda za te wysiłki jest mizerna. Tak twierdzą telewidzowie, którzy walali swoją frustrację w sieci, pisząc w komentarzach na profilu show: To 15 tys. to kpina Wielkie gratulacje, ale nagroda za takie osiągnięcie mizerna, sponsorzy i organizatorzy się nie popisali, Wielka szkoda i coraz większe zawiedzenie zasadami. tyle ciężkiej pracy, oglądalność mają, a nagrody bardzo symboliczne. Igor powinien dostać to Suzuki. Do tego tor nie do przejścia nawet przez tak mocnych zawodników żyła złota taki program ..bardzo dużą oglądalność a nagrody śmiechu warte... To jest cyrk na kółkach z tymi torami. Tak zrobione żeby nikt nie wygrał i tylko żeby producenci się hajsu nahapali... To tylko moje skromne zdanie Warto dodać, że Igor Fojcik stracił sporą sumę pieniędzy w poprzedniej edycji programu, gdyż producenci zmienili zasady finału. Zazwyczaj na pokonanie morderczej Góry Midoriyama było 45 sekund, ale od 4. sezonu jest to tylko 25 sekund. Fani w mediach społecznościowych pamiętali o tym doskonale: Mam wrażenie, że po poprzedniej edycji, gdzie jawnie oszukano Igora, w tej zrobiono trasę na tyle trudną, że w zasadzie szansa na zdobycie góry była zerowa. Wszystko pięknie, wszystko ładnie, aczkolwiek to, co się wydarzyło w 4 sezonie (zmiana limitu czasu na Midoryamę), psuje wrażenia ogólnie, jak to powiedział J. Mielewski, Igor jest tym 11 zawodnikiem na świecie (choć teraz już jest ich bodaj 16) A dlaczego u nas Igor Fojcik miał w Finale 4. edycji dużo mniej czasu na wspinaczkę po linie niż zagraniczni zawodnicy? Przecież to jest nie do zrobienia! Sztuczne utrudnianie torów i żałośnie niskie nagrody dla uczestników zaczynają coraz bardziej zniechęcać do oglądania.. Co myślicie o tej sprawie? Zobacz również: Bożena Dykiel wraca na salony po aferze z „magicznymi goglami”. Aktorka znów zaszokowała! „Wynocha!”. O co chodzi? (tseo/bs) /3 ninjawarriorpolska / Facebook Igor Fojcik po raz drugi wygrał program "Ninja Warrior Polska". 25-letni trener personalny z Rybnika okazał się najlepszy w piątej edycji show. Mężczyzna zdradził, jak wyda pieniądze, ale widzowie narzekają, gdyż nagroda główna nie powala. O co chodzi? /3 - / POLSAT Najlepszy w finale okazał się być Igor Fojcik, który był także zwycięzcą 4. edycji "Ninja Warrior Polska". Na finalistów czekały trzy arcytrudne tory przeszkód oraz ostatni etap, Góra Midoryiama. Trener personalny z Rybnika nie zaliczył tej legendarnej przeszkody, ale ostatecznie wygrał program, zdobywając czek na 15 tysięcy złotych. /3 ninjawarriorpolska / Facebook Według internautów kwota 15 tysięcy złotych dla zwycięzcy programu to kiepski żart. Uczestnicy muszą wykazać się niesamowitą sprawnością i nadludzkimi umiejętnościami, aby pokonać tor przeszkód, ale nagroda za te wysiłki jest mizerna. Tak twierdzą telewidzowie, którzy walali swoją frustrację w sieci. Masz ciekawy temat? Napisz do nas list! Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas! Listy od czytelników już wielokrotnie nas zainspirowały, a na ich podstawie powstały liczne teksty. Wiele listów publikujemy w całości. Wszystkie historie znajdziecie tutaj. Napisz list do redakcji: List do redakcji Podziel się tym artykułem: Czwarty sezon Ninja Warrior Polska przeszedł do historii, zapamiętamy go przede wszystkim z tego, że mamy w końcu zawodnika, który dotarł do legendarnej góry Midoriyama i to właśnie z nim, z Igorem Fojcikiem, miałem przyjemność porozmawiać o jego wrażeniach dot. programu, ale nie tylko. Cześć IgorIgor: Cześć! P: Igor, rozpocznę oczywiście od złożenia gratulacji, dokonałeś tego czego nie dokonał jeszcze nikt w Polsce, dotknąłeś liny prowadzącej na szczyt Góry Midoriyama, powiedz jakie to uczucie, jaka ona jest?I: Dzięki! Myślę sobie, że jestem najgorszą osobą, żeby odpowiedzieć na pytanie jaka jest ta lina :) To było w nocy, byłem ostro dojechany, przeładowany kofeiną. Emocje sięgnęły zenitu, aż cała hala wrzała od wrzasków. Technikaliów niestety nie przekaże, ale obiecuję, że w kolejnym sezonie, będę na to wyczulony :)! P: Przyznaję się bez bicia nie obstawiałem Cię w roli zwycięzcy, ponieważ... kompletnie Cię nie znałem, podejrzewam więc, że również sporo czytelników nie miało okazji Cię bliżej poznać. Nie pojawiałeś się do tej pory na zawodach OCR czy Ninja, powiedz więc proszę co trenowałeś / trenujesz?I: To prawda :) Nie startowałem w zawodach OCR czy Ninja. Trenowałem różne sporty od żeglarstwa, przez judo, po pływanie. Ostatecznie całkowicie pochłonęło mnie wspinanie sportowe, które uprawiałem jeszcze kilka lat temu. Mocno pomogło też zaplecze, które wyniosłem z treningu A teraz bez fałszywej skromności wymień Twoje największe sukcesy sportowe z tego co wiem to trochę ich było...I: Największe sukcesy odniosłem we wspinaczce sportowej. Zdobyłem 3 miejsce na Akademickich Mistrzostwach Europy w Splicie w 2017r. Zostałem 5-krotnie Mistrzem Polski we Wspinaczce Sportowej w Juniorach i Co więc Cię skłoniło to wzięcia udziału w programie Ninja Warrior? Dlaczego się zdecydowałeś?I: Myśl o skakaniu na wymyślnych przeszkodach była bardzo zachęcająca, bardzo lubię też rywalizację. Duży wpływ miało na mnie otoczenie. Wielu moich znajomych z Polski i zagranicy dobrze sobie radziło na torze. Naprawdę dużo dobrych wspinaczy brało już wtedy udział w A teraz tak mega szczerze, jak oceniałeś swoje szanse na zwycięstwo przed programem? Do tej pory zwyciężali przedstawiciele OCR/Ninja, czułeś, że będziesz pierwszym wspinaczem, który zostanie Last Man Standing?I: Wiedziałem, że jestem w stanie pokonać większość przeszkód. Swoje szanse oceniałem bardzo analitycznie, byłem świadomy jak mogą wyglądać przeszkody na górę ciała i jakie elementy są wykorzystywane we wspinaczce. Absolutnie nie brałem niczego za pewnik i do całej sprawy podchodziłem z pokorą. Na równowadze może się wiele wydarzyć, a niektórych przeszkód po prostu nie da się spróbować. Z drugiej strony chciałem się przygotować na każdy scenariusz. Dlatego zrobiłem dwa treningi na przeszkodzie ,,latający drążek”, która jest od zawsze na końcu toru :)P: Jak zmieniła się Twoja pewność siebie po Power Tower? Nie dość, że byłeś jednym z dwóch najszybszych zawodników z eliminacji, to wykręciłeś najlepszy czas na Power Tower w całym czwartym sezonie. To musiało dodać pewności W samym Power Tower byłem wyjątkowo pewny siebie. Wyścig był mniej loteryjny niż tor eliminacyjny (nie było elementów równoważnych) i opierał się głównie na sile górnej połowy ciała. Poza tym to jedyny moment w programie, gdzie można sobie pozwolić na porażkę, wtedy pozostaje półfinał. Mając te dwa życia z tyłu głowy było mi znacząco łatwiej opanować emocje i dobrze się bawić. Finał jest inny niż Power Tower. Od samego początku podchodziłem na chłodno, skupiając się tylko na kolejnej przeszkodzie. Wiedziałem, że to jest do zrobienia, ale tutaj nie ma miejsca na W pierwszym pytaniu zapytałem się o to jaka jest ta Lina, teraz zadam Ci mniej przyjemne pytanie, dlaczego nie udało się wejść po niej na samą górę?I: Przed 4 edycją, wnioskując po poprzednich, brałem pod uwagę 45 s jako limit czasu. 25 s to zupełnie inna liga, trzeba trenować linę w dużym formacie. Silne nogi i ręce nie wystarczą, ważna jest optymalizacja ruchu i powtarzalność. Tego nie zrobi się w tydzień na 3m linie. Ja na pewno nie zrobię ;).P: Igor, jestem pod mega wrażeniem Twojego występu jako całości, jesteś prawdziwym “czarnym koniem”. Chwyt jak imadło to podstawa u wspinacza, za to Twoja dynamika była niesamowita, proszę opowiedz o tym jak trenujesz na co dzień, ile razy w tygodniu, na co kładziesz największy nacisk i czy przed programem Ninja Warrior zmieniłeś coś w swoim planie treningowym?I: Dzięki! Zdecydowanie wiele osób zaskoczyłem, w końcu to był mój pierwszy sezon i nikt w środowisku mnie nie kojarzył. Moje doświadczenia ruchowe dały mi bardzo dużo. Lubię rywalizację, ogólną sprawność kształtowałem od małego, do tego wspinaczka i trening na siłowni. Kilka bezpośrednich tygodni przed programem jak już wiedziałem, że będę mógł wziąć udział, postawiłem na jak największą specjalizację treningu pod ninja. Odwzorowywałem to co się dało, byłem kilka razy na różnych obiektach w Zostałeś Last Man Standing czwartego sezonu Ninja Warrior Polska, co dalej poza występem w piątej edycji? Jak zamierzasz wykorzystać swoje pięć minut? I: Przede wszystkim cieszę się, że mogę działać w takiej społeczności jak OCR/ninja. Mam trochę wiedzy do przekazania z różnych dyscyplin, wiele doświadczeń i masę ochoty, żeby się tym cel/marzenie to stworzyć miejsce w Rybniku, gdzie można się powspinać, poskakać po przeszkodach, napić się dobrej kawy i zjeść coś pysznego po treningu. Zbudowanie kompleksowego ośrodka ze świetną ekipą, idealnego pod szkolenia, edukację i dobrą Czy zamierzasz startować w jakiś zawodach OCR / Ninja? typu Ninja Series, Ninja Run, Ninja Games, itp? Czy Twoja przygoda z Ninja zaczyna i kończy się na programie Ninja Warrior?I: Dużo większą przyjemność sprawia mi bycie trenerem, przekazywanie wiedzy, tworzenie wartości dodanej. Biorę jednak pod uwagę starty dla przyjemności np. pod koniec listopada w Ninja run :)P: Igor powiedz mi gdzie można Cię spotkać? Czy można z Tobą wspólnie potrenować np. trening personalny lub grupowy, jeśli tak to gdzie?I: Właśnie przeprowadziłem się do Rybnika, ale będę działał ze szkoleniami, więc to pewnie nie jedyna lokalizacja gdzie będzie można mnie spotkać. Poza tym jestem dostępny Już na sam koniec czy możesz opowiedzieć coś więcej o sobie? Skąd pochodzisz?, gdzie mieszkasz, jaką szkołą ukończyłeś, czy masz jakieś hobby poza wspinaczką / ninja? I: Jestem trenerem personalnym i przygotowania motorycznego. Obecnie mieszkam w Rybniku, z którego pochodzę. Pracę z ludźmi zacząłem w 2015r. prowadziłem sekcję wspinaczkowe i zajęcia indywidualne. Później przeprowadziłem się do Krakowa, gdzie pracowałem jako trener. Dla siebie studiuję zaocznie fizjoterapię. Staram się być na bieżąco z badaniami, nowinkami i biorę udział w szkoleniach polskich i międzynarodowych. Moim głównym zainteresowaniem jest terapia ruchem i mechanoterapia, która opiera się na implementacji odpowiedniego mechanicznego bodźca w celu zainicjowania procesów naprawy i przebudowy moje życie przewinęło się wiele sportów. Jako kilkulatek pojawiłem się na macie judo i miałem pierwszy kontakt z żeglarstwem, później w podstawówce uczęszczałem do klasy pływackiej. Jednak w pewnym momencie wszystkie te dyscypliny zostały przysłonięte przez wspinaczkę sportową, która stała się na kolejnych parę lat moją największą Igor, bardzo, bardzo dziękuję za rozmowę, mam nadzieję, że to nie jest nasza ostatnia rozmowa i do zobaczenia na najbliższych warsztatach, które będziesz prowadził. Przy okazji czy możesz coś więcej o nich powiedzieć?I: Dziękuję! To była przyjemność :) Dzięki przygodzie z Ninja Warrior poznałem wielu naprawdę niesamowitych ludzi. Razem z Michałem Grochołą, również finalistą NWP i Jankiem Wilkiem chcielibyśmy Was zaprosić na pierwsze takie szkolenie w Polsce, gdzie pojawią się zagadnienia z neurologii funkcjonalnej w przystępnej i praktycznej formie, prewencja urazów w biegach z przeszkodami, trening siły chwytu, trening ogólny pod OCR/ninja, czy budowanie mocy w nogach pod wbieganie na rampę. Na szkoleniu będzie dostępna rampa o max wysokości 6m. Będzie się działo! Serdecznie zapraszam:)P: Jeszcze raz dziękuję i powodzenia w sporcie i w życiu Dzięki! Pozdro dla wszystkich przeszkodowców:)Jeśli treści w tym artykule były dla Ciebie przydatne i sprawiły, że masz ochotę wesprzeć moją twórczość, możesz to zrobić wspierając mnie kawą. Przyda się, większość tekstów powstaje w nocy :). Z góry dzięki za wsparcie i do zobaczenia na zamieszczone w artykule pochodzą z aplikacji Ninja Warrior. Ninja Warrior Polska 18 minut temu Igor Fojnik – niezwykle skromny trener personalny z Rybnika, otarł się o zwycięstwo w czwartej edycji „Ninja Warrior Polska”, próbując wejść w spektakularnym stylu na legendarną Górę Midoriyama. Tym samym wywalczył sobie tytuł Last Man Standing i 15 tys. złotych. Igor Fojcik niemal dokonał niemożliwego /Maciej Piórko /PolsatFinał czwartej edycji „Ninja Warrior Polska” na długo pozostanie w pamięci...Źródło: Igor Fojcik zameldował się w finale kolejnej edycji Ninja Warrior Polska. Maciej Piórko/ PolsatRybniczanin Igor Fojcik, który został najlepszym zawodnikiem czwartej edycji ekstremalnego, telewizyjnego show telewizji Polsat - Ninja Warrior Polska - po raz drugi wystąpi w finale programu. 21-latek ponownie do wielkiego finału wszedł z pominięciem toru półfinałowego po uzyskaniu złotego Fojcik po raz drugi w finale Ninja Warrior Polska. Rybniczanin przeszedł tor eliminacyjny i ze złotym biletem awansował dalejNie spoczął na laurach i po zostaniu Last Man Standing czwartej edycji programu, postanowił poprawić swój wynik w kolejnym wydaniu show telewizji Polsat - Ninja Warrior Polska. Pochodzący z Rybnika - Igor Fojcik - pierwszy Polak w historii programu, który doszedł do ostatniej przeszkody toru przeszkód ponownie będzie miał szansę zmierzyć się z torem nie ugiął się pod presją oczekiwań i jak burza przeszedł przez tor eliminacyjny. Na tym etapie znalazł jednak lepszego od siebie. Mimo wszystko z drugim czasem otrzymał możliwość rywalizacji o awans "na skróty" do finału. Tam wydawało się, że to może się nie udać, bo rywal naprawdę wysoko zawiesił poprzeczkę. Obaj szli łeb w łeb i dopiero pomyłka, która poskutkowała upadkiem przeciwnika pozwoliła Igorowi Fojcikowi z czasem 44 sekund wejść do zostanie pierwszym człowiekiem, któremu uda się wspiąć na górę Midoryama w regulaminowym czasie, rybniczanin powalczy w wielkim finale, który odbędzie się w połowie że Igor Fojcik już w poprzedniej edycji miał szansę na zwycięstwo w show telewizji Polsat. Wówczas 20-latek jako jedyny przeszedł wszystkie tory i stanął przed szansą wejścia po linie na górę Midoryama. Na moment przed ostateczną rywalizacją rybniczanin dowiedział się jednak o znacznym skróceniu czasu - do 25 sekund - na wykonanie choć Fojcikowi nie udało się zostać zwycięzcą programu, swoim wyczynem zyskał powszechny szacunek. Telewidzowie nie pozostali również dłużni osobom odpowiedzialnym za program, którym zarzucono celowe skrócenie czasu, na tyle, żeby nikomu nie udało się ukończyć toru po zakończeniu rywalizacji w czwartej edycji, Igor Fojcik zapowiadał, że wystartuje ponownie w Ninja Warrior Polska. Z kolei przed występem w trwającej obecnie edycji deklarował, iż jest gotowy wejść na górę Midoryama. We wspięciu się na jej szczyt miały pomóc treningi na tartaku w Jejkowicach. Tym samym zresztą, na którym Fojcik wraz ze swoim przyjacielem zorganizowali Tartak Ninja ofertyMateriały promocyjne partnera Igor Fojcik to utalentowany i utytułowany sportowiec, który nie był znany w środowisku Ninja oraz OCR, aż do czasu emisji czwartego sezonu Ninja Warrior. Jego wygrana, a dokładnie zdobycie tytułu Last Man Standing, była dużym zaskoczeniem, lecz ponowne zdobycie tego tytułu w jednym z najmocniej obsadzonych sezonów możemy określić sensacją. Zapraszam do zapisu rozmowy z tym niesamowitym sportowcem. Rozmowa będzie przede wszystkim o Ninja Warrior Polska, a dla osób ciekawych bliżej poznać sylwetkę Igora, zapraszam do wywiadu sprzed pół roku. -> Sylwek Photo, Ninja Witaj ponownie Igor :)Igor: Cześć!P: Tak jak ostatnio zacznę oczywiście od ogromnych gratulacji. Do tej pory byłeś jedynym polskim zawodnikiem, który miał szansę podjąć się zdobycia legendarnej Góry Midoriyama. Teraz dodatkowo jesteś jedynym zawodnikiem w Polsce z dwoma tytułami Last Man Standing i to z rzędu. Co to dla Ciebie znaczy?Igor: Dzięki! Ooj… dobre pytanie. Myślę sobie, że muszę być całkiem dobry w tej zabawie i pomimo jej loteryjności chwilowo złapałem Tak sobie myślę, że wygrana w poprzednim sezonie była zaskakująca, był to jednak sezon nastawiony przede wszystkim na wyłonienie nowych twarzy i to się udało. Z kolei obecny sezon był dodatkowo najmocniej obsadzonym od początku istnienia Ninja Warrior w Polsce. Pomimo tego znów wygrywasz. Jakie to uczucie?Igor: Cieszę się, że tak się stało. Po prostu się tym bawiłem i przy okazji wygrałem dwa razy. Mówię raczej o formie zabawy i robię to z pełną premedytacją. Bo oprócz rywalizacji sportowej jest to również telewizyjne show, co niewątpliwie trzeba brać pod uwagę. Mimo to lubię wygrywać, jestem tam gdzieś w środku zawodnikiem i podwójne zwycięstwo smakuje bardzo Odkładając na chwilę skromność na bok, powiedz, ale tak szczerze, czy ta ponowna wygrana oznacza, że jesteś najlepszym zawodnikiem Ninja w Polsce? Masz najlepsze przygotowanie, a może najwięcej szczęścia? :)I: Ninja Warrior to mix umiejętności, psychy i szczęścia. Patrząc na statystykę, można powiedzieć, że na ten moment miałem tych trzech rzeczy najwięcej. Arytmetyka jest po mojej stronie w programie, czy to oznacza, że jestem najlepszym ninja? Nie, ale pewnie mieszczę się w W finale nie było przypadkowych osób. Zawistowski, Bandosz, Kasprzyk, Murawski, Grochoła, Skrodzki... mógłbym tak długo wymieniać. Czy znałeś tych zawodników wcześniej? Czy ich obecność była dla Ciebie bardziej stresująca czy motywująca?I: Michała Grochołę (znanego też jako Latający Borsuk - przyp. red.) poznałem przed programem, resztę chłopaków poznałem podczas piątej edycji. Ogólnie nie należę do osób, które się przesadnie stresują, szczególnie kiedy fundamenty pozwalają mi na odrobinę pewności siebie. W Ninja Warrior jest mega klimat, uczestnicy są nastawieni przyjacielsko i wszystkich polubiłem. Mimo wszystko ostatecznie mierzymy się z torem. Zawodnicy dopingują się Czy mógłbyś opowiedzieć czym różniła się ta edycja od poprzedniej?I: Przede wszystkim piąty sezon był większym wyzwaniem. Czułem, że w najlepszym wypadku powtórzę swój wynik. Ostatecznie jestem bardzo zadowolony z tego, jak sobie psychicznie Jak wiemy sezon czwarty i piąty kręcone były w odstępie dosłownie kilku dni . Czy to jakoś wpłynęło na Ciebie? Czułeś zmęczenie po wcześniejszych nagraniach?I: Tak, wpłynęło. Czułem się zmęczony fizycznie i psychicznie. To nie była ta sama Przeszkoda, która w finale zrobiła przesiew absolutny to “kołowrotek”. To było coś czego nie było okazji/możliwości przećwiczyć wcześniej . Ty jednak zdołałeś ją pokonać. W czym tkwił sekret? Żelazny chwyt? Ułożenie/praca nóg? Czy jeszcze coś innego?I: We wspinaniu istnieje pojęcie ,,najczystszego stylu” odnosi się do drogi wspinaczkowej pokonywanej pierwszy raz bez jej znajomości. O przejściu ,,Flash” mówimy przy pierwszej próbie, ale wcześniej oglądaliśmy ruchy i znamy patenty. W Ninja Warrior mamy do dyspozycji testerów, którzy budują nam perspektywę na przejście toru. Kiedy ma się tylko jedną próbę, najważniejsza jest dobra wizualizacja, czucie ciała i wejście ,,all in”, kiedy nasze nogi oderwą się od bezpiecznej Igor, powiedz dlaczego tym razem nie udało się dotrzeć do Góry Midoriyama?I: Nie miałem wypracowanej idealnej powtarzalności na przeszkodzie (flying bar - przyp. red.). Zadziałała statystyka, w czwórce weszło, a w piątce Mija równe pół roku od naszej ostatniej rozmowy, czy coś się zmieniło u Ciebie od tego czasu? Jak zwycięstwo w czwartym sezonie wpłynęło na Twoje życie?I: Trochę się w moim życiu zmieniło. Na pewno jestem bardziej rozpoznawalny i pojawiły się propozycje współpracy, których wcześniej nie było. Większość planów zrealizowałem, prowadziłem szkolenia, treningi. Ostatnio moje plany rewiduje kontuzja nadgarstka, więc jestem bardziej HoliCenter Mikołów, warsztaty z IgoremP: Czy przybliżysz nam temat Twojej kontuzji?Jakie są rokowania dotyczące powrotu do pełnej sprawności?I: Historia jest mało ciekawa, więc zacznę humorystycznie od cytatu, który nabrał dla mnie nowego znaczenia podczas pobytu w szpitalu. ,,Nie ma takiego bólu pacjenta, którego lekarz by nie wytrzymał”. To chyba już coś może podpowiedzieć ;) Zaczęło się dość niewinnie od upadku na rękę. Później okazało się, że potrzebna jest operacja, bo całkowicie poszło więzadło księżycowato-łódeczkowate. Niestety podczas operacji doszło do zakażenia gronkowcem i powrotu do szpitala. Kiedy już ręka dawała oznaki poprawy, okazało się, że bakterie nie zostały do końca wyplenione. Ciąg dalszy jeszcze nie został napisany. Trochę to potrwa, trzeba cierpliwości. P: Igor, bardzo dziękuję Ci za rozmowę i życzę szybkiego powrotu do pełni sił. Na sam koniec jeszcze tylko zapytam czy masz w planach kolejne występy w Ninja Warrior?I: Dzięki! Dokładnie tak. W kolejnych miesiącach moim priorytetem jest wyleczenie kontuzji. Od dyspozycji mojej ręki/nadgarstka będzie zależeć mój start w kolejnej edycji NWP. Na pewno chciałbym wystartować. Myślę, że są szanse na wygranie całego programu. Jeżeli będzie mi dane się do niego przygotowywać, to postawię na trochę treningu przeszkodowego i więcej pracy na treści w tym artykule były dla Ciebie przydatne i sprawiły, że masz ochotę wesprzeć moją twórczość, możesz to zrobić wspierając mnie kawą. Przyda się, większość tekstów powstaje w nocy :). Z góry dzięki za wsparcie i do zobaczenia na zawodach.

ninja warrior polska igor fojcik